Kiedy się jest chorym, już po
trzech dniach z nudów można dostać bzika. Przez pół tygodnia siedzenia w domu,
czy może to też kwestia gorączki, ale ja też "ześwirowałam". Czwarty
dzień z rzędu spędziłam popołudnie z mamą na kanapie. Przy dźwiękach dennych
paradokumentów moja rodzicielka sprawdzała ćwiczenia i zeszyty, a ja... Tym
razem akurat przyklejałam na obudowę telefonu naklejki przypadkiem znalezione w
szufladzie.
- Nie wierzę... No po prostu nie
wierzę - mruczałam, uważnie przeglądając leżące przede mną arkusze. - Są
niebieskie, różowe, czerwone, nawet zielone... Ale nie, nikt nie wpadł na
pomysł, żeby zrobić ŻÓŁTE gwiazdki! Ja rozumiem, że to tylko naklejki, no ale
żeby ŻÓŁTYCH gwiazdek nie zrobić? Niepoważni oni są...!
Mama spojrzała na mnie z lekkim
politowaniem.
- Tak, kochanie, rzeczywiście - to
ONI są niepoważni...
Dziękuję za linka, postaram się zajrzeć c ;
OdpowiedzUsuń