Kiedy Tościk wszedł do salonu, siedziałam na
kanapie ze słuchawkami w uszach; kiwałam głową do rytmu, a kiedy napotkałam
rozbawione spojrzenie brata, zaczęłam dodatkowo wymachiwać ręką jak na
dyskotece.
- Co ty, siostra, techniawy słuchasz?
- Nie - Chopina!
Polecam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz