niedziela, 25 września 2016

Co i po co 2.0


Trzeba przyznać – blog ten istnieje nie od dziś. Nawet nie od wczoraj, ani od miesiąca. Jednak w pełni dotarło to do mnie dopiero wprowadzając ostatnie zmiany, kiedy przestudiowałam uważnie całe archiwum. Wtedy też zauważyłam, jak wiele się zmieniło od czasu, gdy pierwszy raz pisałam, o co w ogóle z tym blogiem chodzi.
W pierwszym Co i po co stwierdziłam, że zamierzam pisać o sobie z zamiarem udowodnienia niesamowitości codziennego życia. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że to akurat jest aktualne – chcę pisać o tym, co mnie spotyka i kogo spotykam, co oglądam, czytam i w co gram oraz że to wszystko nadal inspiruje mnie, prowokuje do refleksji i własnych ekspresji. Nigdy jednak nie wspomniałam, że założyłam bloga, by dzielić się tym wszystkim z ludźmi i zachęcać ich do takiej samej wylewności. Bo jedną z ważniejszych rzeczy, jakie odkryłam na studiach, to kryjąca się w ludziach niesamowitość. Nie ma nic bardziej fascynującego i ubogacającego jak kontakt z drugą osobą.

Inna sprawa, że wirtualna rozmowa nigdy nie zastąpi mi tej w rzeczywistości. Jednak skoro już dane nam żyć w dobie Internetu, czemu by nie wykorzystać i tego medium do wymiany myśli? To na pewno lepsze niż szerzenie jałowego hejtu.

poniedziałek, 12 września 2016

Odkurzanie Rupieciarni!


Jak pewnie dało się ostatnio zauważyć, źle się działo na tym blogu. Źle się działo, bo nic się nie działo. A to dlatego, że potrzebowałam na nowo odkryć, jak tak naprawdę blogować bym chciała. W końcu nadszedł więc czas na

PORZĄDKI W RUPIECIARNI


Krokiem pierwszym, ale i najboleśniejszym, będzie przejrzenie zawartości i następne wyrzucenie tego, co jest niepotrzebne. Część tekstów zniknie więc ze strony, te zaś, które zostaną, dostaną etykietę Dawno ale prawda.
Prócz tego formalnie zniknie etykieta Przypadków. W końcu, od zmiany nazwy bloga, etykietka ta straciła sens. Od dziś więc zostaje ona przemianowana na Z życia wzięte. Prócz tego powstanie nowa kategoria o podobnej tematyce – Na marginesie, czyli małe zbiory przemyśleń zbyt krótkich, by stały się autonomicznym tekstem.
Kolejną nowością będzie Chlorofil we krwi – etykieta dla wpisów o pracy z roślinami czy czymkolwiek związanym z naturą, ekologią i w drodze wyjątku innymi odmianami aktywizmu.
Wszystkie inne etykiety czy cykle pozostaną bez zmian.


Na dziś to byłoby wszystko – do zobaczenia wkrótce!